Film z nocy poślubnej: niepowtarzalna pamiątka czy pewna porażka?

 Jakiś czas temu trafiłam na hasło “film z nocy poślubnej” i pomyślałam, że muszę o tym napisać! Bardzo kontrowersyjny pomysł na ślubną pamiątkę, ale pewnie znajdą się odważne pary, które się tego podejmą. Chciałabym jednak przede wszystkim skupić się dzisiaj na tym jak do tego podejść by miło to wspominać, a nie traktować jako traumatyczne wydarzenie. Poruszę jednak temat nie tylko filmu, ale również intymnych sesji zdjęciowych.

@wilcze.fotografie

1.Wysłuchaj siebie.

Najpierw porządnie się zastanów czy Ci to odpowiada. Na chwilę zapomnij o pragnieniach partnera i skup się wyłącznie na sobie. Nie gódź się na taka sesje czy film wbrew sobie, bo twojemu partnerowi czy partnerce na tym zależy. To nie jest kwestia kompromisu pokroju raz ja wybieram film w kinie, a potem Ty. To jest ustalanie swoich intymnych granic. Jeśli się zgodzisz i zrobisz to wbrew sobie to prawdopodobnie będziesz się czuł/czuła nieswojo, niekomfortowo, nie wyluzujesz się i zdjęcia nie wyjdą, będą nienaturalne i nieszczere. Taka sytuacja może również spowodować traumę, którą później zaczniesz utożsamiać z swoim partnerem „przecież to on tego chciał, zmusił mnie”, co może prowadzić do poważnych problemów w związku. Jeśli masz poważne wątpliwości lepiej tego nie rób, partner powinien uszanować Twoją decyzje. Porozmawiajcie szczerze i wytłumacz mu/jej dlaczego podjąłeś taką decyzje. Z kolei będąc z drugiej strony, nie naciskaj partnera, żeby to „dla Ciebie” zrobił. Nie każdy czuje się komfortowo w takiej sytuacji i nie każye chce być uwieczniony na zdjęciach czy filmie w takich okolicznościach. Jeżeli macie problem z dogadaniem się w tej sprawie lub podobnych tematach dotyczących waszego życia intymnego polecam udać się na sesję do seksuologa. Nauczy on Was ze sobą rozmawiać, komunikować swoje potrzeby, określać granice i pokaże ćwiczenia, które możecie stosować by polepszyć Waszą komunikację.


Kiedy już zapadnie decyzja, że “tak, robimy to!” pora na poszukiwania wykonawcy.


@wilcze.fotografie


2. 'Partner in crime' ;)

Znajdźcie fotografa/filmowca, któremu zaufacie, którego polubicie i złapiecie z nim wspólny język. To bardzo ważne nawet przy zdjęciach czy filmie ślubnym i sesjach rodzinnych, a co dopiero intymnych! Musicie zaufać tej osobie niemal tak jak ufacie swojemu partnerowi, ponieważ zobaczy Was razem w najintymniejszym momencie.


Najlepiej spotkać się, porozmawiać, popytać jak to jest, jak wygląda taka sesja/film itd. Lepiej od razu rozwiać wszelkie wątpliwości. Myślę że warto też zwrócić uwagę na sposób pracy danego fotografa, czy jest to bardziej uwiecznianie chwili i prawdziwych emocji ze smakiem i czułością, czy ustawianie Was w sztuczne pozy i wulgarność. 


Oczywiście łatwiej będzie zdecydować się na fotografa/filmowca, który ma już doświadczenie w takich sesjach, wie jak stworzyć atmosferę, w której będziecie czuli się swobodnie, ale może Wasz ulubiony fotograf, który nie publikuje takich prac u siebie bardzo chętnie się takiego zadania podejmie? W końcu nie każda para czy osoba zgadza się na publikację takich sesji w internecie.


@wilcze.fotografie

3. „Nic dwa razy się nie zdarza”

Pierwsza noc będzie jedyna i niepowtarzalna, ale osobiście odradzałbym takie eksperymenty w noc poślubną, zwłaszcza jeśli to faktycznie jest Wasza pierwsza noc razem. Wtedy nie czujemy się jeszcze swobodnie nawet będąc tylko we dwoje, a co dopiero z kimś obcym w pokoju. Może warto zachować te chwile tylko dla siebie, a po taką sesje sięgnąć później gdy już będziecie pewniejsi w swoim towarzystwie i w intymnych sytuacjach?


Jeżeli jednak bardzo chcielibyście mieć jakąś pamiątkę z tej właśnie nocy to może zabierzcie ze sobą aparat typu polaroid/instax i sami wykonajcie kilka natychmiastowych zdjęć na pamiątkę, a profesjonalną sesję umówicie w innym terminie.


Spójrzcie też na to z tej strony, że w faktyczną noc poślubną często Młoda Para jest wykończona, czasem też nieco pijana, więc to chyba nie najlepsza pora na kręcenie filmu ;)


@wilcze.fotografie

4. Na poważnie czy dla śmiechu?

Oczywiście można podejść do takiej sesji w różny sposób. Może Wasze klimaty to sensualna, zmysłowa chwila w ciszy gdy słyszycie tylko bicie swoich serc, a może lubicie dużo się śmiać, gilgotać i psocić ;) Najważniejsze żebyście byli sobą i czuli się swobodnie. Takie zdjęcia raczej nie ujrzą światła dziennego poza Waszym mieszkaniem, więc po co się hamować ?


Osobiście uwielbiam takie intymne sesje we dwoje i bardzo chętnie sobie taką kiedyś zrobię, ale nie będę tego łączyła z dniem ślubu. Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze przemyślenia z tym związane. Uwiecznilibyście swoją noc poślubną na filmie lub zdjęciach? A może ktoś z Was już to zrobił i chciałby się podzielić doświadczeniami!


***


Wszystkie zdjęcia są wykonane przeze mnie. Jeżeli jesteście zainteresowania sesją u mnie jako fotografa to zapraszam serdecznie na mój Instagram @wilcze.fotografie


Pierwszy post po tak długiej przerwie i mojej nieobecności jest dla mnie ważny. Chciałabym Was zapewnić, że wciąż uwielbiam i podziwiam tę branżę i w dodatku w niej pracuje! Ten rok zmienił wiele w życiach nas wszystkich, oby 2021 był dla nas łaskawszy! Do zobaczenia!


5 komentarzy:

  1. A ja polecam, o ile faktycznie taka relacja ma trwać i jest to dla was ważne. Inna sprawa to zaufanie fotografowi, bo takie nagrania wymaga montażu. A montaż nie jest trudny, już chyba bym wolał sam umieścić parę kamer i zająć się tym samemu, zastanawia mnie forma tego, czy to bardziej subtelny, kamasutrowy zapis, czy bardziej elementy wywiadu i rozmowy np. forma prywatnego vloga, jak to w ogóle wygląda. Inna sprawa, że 50% małżeństw się rozpada, pamiętajcie o tym. Wcześniej każdy myślał, że w jego przypadku będzie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt można samemu to zorganizować :) Co do formy to myślę, że dowolnie, na co Para ma ochotę, co zachować, co zapamiętać.

      Usuń
  2. Jestem Fotografem Ślubnym i pełni zgadzam się z tym artykułem. Ciekawe spojrzenie na temat organizacji ślubu, dużo ważnych informacji dla Pary Młodej.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bridal blog , Blogger