
Kusiłam już Was sesją zimową w domowym zaciszu, na świątecznym jarmarku oraz w lesie i zachęcałam do zabawy na śniegu. Pozostał mi jeszcze jeden as w rękawie, a mianowicie: góry. Zapierające dech, majestatyczne widoki wzniesień rozpościerających się przed Wami. W górach byłam niestety tylko raz, ale wydaje mi się, że z jednej strony napawają nas dumą, że dotarliśmy w tak niesamowite i trudno dostępne...