Zdaje sobie sprawę, że już oficjalnie zima za oknem, a gdzie nie gdzie pojawia się śnieg, ale chciałabym na chwile Was zabrać w podróż do ostatniego dnia lata 21 IX 2019 do
Dworu Feillów gdzie odbył się
PLENER OTWARTY, czyli spotkanie ślubne organizowane wspólnie przez Gabrysię z
bemywife oraz Małgosię ze
ślubu w jurcie. Zapraszam na moją relację!
Tym razem zamiast przejść do omawiania konkretnych uczestników, pozachwycam się przede wszystkim nad samą formą tego wydarzenia oraz nad licznymi wprost genialnymi pomysłami organizatorów! Mieliśmy tego dnia wyjątkowo piękną pogodę! Poprzednie dni dawały już w kość wiatrem i niższymi temperaturami, ale tego jednego dnia wyszło piękne słońce i mogliśmy naprawdę pożegnać się z latem. Było więc, ciepło, pięknie i słonecznie. Naprawdę jestem wdzięczna, że dzięki takim wyjazdom poznaje uroki naszego kraju, tym razem Małopolska zaskoczyła mnie swoim pięknem podmiejskich terenów, a absolutnie opadła mi szczęka gdy zobaczyłam widok ze wzgórza za Dworem Feillów. Na miejscu czekały już na nas rozstawione jurty, scena, strefa beauty, strefa ślubów humanistycznych, photobus oraz kino pod chmurką.
Pierwsze z ciekawych rozwiązań na, które chciałabym zwrócić uwagę to to, że w pierwszym pomieszczeniu (pierwszej jurcie) znajdowały się stoły zaaranżowane przez różne firmy, ale każdy z nich miał ten sam kształt i identyczne krzesła! Dzięki temu można przyjrzeć się jak te same uniwersalne elementy mogą pasować do różnych styli i motywów dekoracji. Użyte stoły i krzesła należą do ślubu w jurcie. Taka aranżacja miała na celu pokazanie gościom jak wygląda prawdziwe wesele w jurtach. Dodatkowo na poszczególnych stołach praktycznie każdy talerz był udekorowany nieco inaczej lecz spójnie z całym stołem, co również pokazuje w świetny sposób różne warianty na dekoracje w tej samej gamie kolorystycznej.
Wyjątkowo urzekła mnie kompozycja kwiatowa przygotowana przez
Petite Fleur, w której kolory płynnie przechodziły od bieli do czerwieni. Magia!
Bardzo miły był również poczęstunek dla wszystkich gości, zupa i słone przekąski, zapewnione przed Wedding Catering & Events, kawa, herbata, a słodkości można było znaleźć na słodkich stołach przygotowanych przez słodki warsztat oraz bemycake. Teraz niestety wyjdzie na jaw ile zjadłam tego dnia słodyczy haha ale mogę sobie wmówić, że przecież musiałam przeprowadzić dla Was degustacje prawda? ;)
Spróbowałam deserków w pojemniczkach z sosem o smaku marakui, babeczek oraz cakepopsów. Wszystko było naprawdę pyszne, a dodatkowo ich twórczyni jest bardzo miłą, uśmiechniętą kobietą!
Drugi słodki stół należał do bemycake. Tutaj przepadłam totalnie nad browni z malinami oraz tartaletkami z cytrynowym nadzieniem.
Kolejny świetny pomysł organizatorów to wypożyczenie mebli na potrzeby wydarzenia z jednej firmy! Prawie każdy z uczestników skorzystał z mebli, jak również znalazły się one w strefie chill przed sceną oraz przy strefie ślubów humanistycznych. Najfajniejsze było w tym to, że każdy mebel z Manufaktury Staroci posiadały metkę “Wypożycz mnie!” dzięki temu odwiedzający mogli zobaczyć jakie cuda mogą wypożyczyć również na swoje wesele! To również świetna opcja dla wystawców podczas targów, aby nie musieli kupować i nie wozić mebli na swoje stoisko tylko dogadać się z wypożyczalnią ;)
W drugiej części jurt znajdowały się suknie ślubne od Atelier Lawenda oraz stoiska fotografów.
Właśnie w Atelier Lawenda dostaniecie oryginalne kurtki Rue Denim które stały się ogromnym hitem internetu i alternatywnej mody ślubnej, jak również suknie zaprojektowane m.in. przez Rue de Sein bridal, które są spełnieniem, jeśli mogę tak powiedzieć, "Pinterestowych" marzeń każdej Panny Młodej. Bardzo wyraźnie czuć wśród nich duch boho i motywy jak z nowoczesnego dzikiego zachodu.
Podczas Pleneru Otwartego odbywało się również na żywo przygotowywanie modelek: makijaży oraz fryzur, które później miały mini sesję zdjęciową w sukniach ślubnych z Atelier Lawenda.
Mogliśmy również posłuchać prelekcji Anny Humerczyk o ślubach humanistycznych, usiąść na poduszkach i leżaczkach oglądając inspirujące filmy ślubne oraz napić się piwka na hamaku czy huśtawce pod drzewami. Przepiękny sposób na spędzenie niedzieli!
A to wyjątkowe wydarzenie zwieńczył koncert i to naprawdę dobry! Gorąco polecam, jeśli szukacie zespołu na wesele, This Cover Band. Byłam naprawdę w szoku jak świetnie odtwarzali znane przeboje, a każdy z nich miał tę wspólną nutę.
Było mi bardzo miło, że mogłam uczestniczyć w tym niepowtarzalnym wydarzeniu. Mam nadzieję, że przyczyni się ono do popularyzacji ślubów i wesel w plenerze oraz że przed nami kolejne równie piękne edycje
PLENERU OTWARTEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz