Nareszcie mogę z dumą przedstawić Wam efekty projektu, który planowałam przez 3 miesiące, wysyłając tonę e-maili, zaangażowanych było w niego aż 11 firm z branży ślubnej! W dniu sesji zebrało się nas aż 9 osób i powstała naprawdę ogromna burza mózgów. Oczywiście szybko okazało się, że mamy za mało czasu, a najchętniej to wszyscy rozmawialibyśmy bez końca! Atmosfera była niesamowita, wręcz przyjacielska mimo, że praktycznie wszyscy widzieliśmy się po raz pierwszy w życiu! Mimo wspomnianych miesięcy przygotowań, było wiele pracy przed nami. Odchorowywałam to 3 dni, ale było warto!
Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam moje ulubione zdjęcia z naszej sesji, ale najpierw przedstawię jej wszystkich uczestników!
Makijaż i biżuteria: Wedding Art
Fryzury: Stylizacja Fryzur Ola Szymala
Modelka: Żaneta Vaclavska
Fotograf: Tomasz Szwangruber
Dekoracje:
Papeteria ślubna: White Letters
Suknie ślubne: Wedding Room Gdynia
Oprawa florystyczna: Mały Park - Kwiaciarnia Alternatywna
Torcik: NOTOCIACHo
Organizacja, stylizacja (tresura psa ;) ): Bridal Blog, czyli ja oraz moja niezastąpiona Mama.
Chciałabym również ogromnie podziękować jednej Osobie, bez której niewątpliwie to wszystko by się nie udało, a na pewno nie wyszłoby tak pięknie (i myślę, że pozostali uczestnicy sesji zgodzą się ze mną):
jak zawsze niesamowitej, ciepłej i pomocnej MOJEJ MAMIE :).
jak zawsze niesamowitej, ciepłej i pomocnej MOJEJ MAMIE :).
Oczywiście żadna z babeczek, ani torcik się nie zmarnowały! Były dla nas nagrodą do wieczornej herbatki w naszym domu :) To był naprawdę przepyszny tort!
Nie omieszkam się pochwalić, że ten dżentelmen to nasz ukochany labrador, Sador! Debiutował przed aparatem, a my rozpływaliśmy się z zachwytu!
Przepięknie! Szkoda, że nie mam już swojej sukni ślubnej, poprosiłabym Cię o sesję 4 lata po :) A co! Tymczasem trzymam mocno kciuki, jestem z Ciebie bardzo dumna, wiem że nie było łatwo ale efekty są oszałamiające! Aneczka
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3 Zwłaszcza za wsparcie ^^
UsuńOkazuje się,że jako tło sesji ślubnej nie musi wystapić Morze Śródziemne ani zachód słońca:) Wspaniały pomysł, na dywanie z zeszłorocznych liści, szarości i brązy ( pies też w brązach :))i przepiękne jesienne dekoracje starego stołu. I ta suknia z pelerynką pod szyję- oryginalna alternatywa dla gorsetów wyciętych w serduszko. Pozdrawiam i czekam na dalsze
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Suknia pod szyje to tak naprawdę spódnica i narzutka odkupiona za 15 zł ;)
UsuńPRZEPIĘKNA SESJA, piękne akcesoria i zdjęcia. Gratulacje! Oby więcej takich.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ^^ Też mam nadzieje, że pojawi się więcej!
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ^^
Usuń